Tym o to "optymistycznym"motywem przywitał nas kolejny dzień i był adekwatny do tego co dzieje się za oknem. Tutaj powiedzenie "angielska pogoda" nabiera innego znaczenia niż w Polsce. Wczoraj pogada zachowywała się jak rasowa kobieta ;) na dzień dobry deszcz, potem lekkie przejaśnienia,
kolejny deszcze pod koniec dnia odrobinę słońca i nawet temperatura podskoczyła uffff serio nie wiadomo jak się ubrać. Już teraz wiemy, że nie za dobrze się przygotowaliśmy do wyjazdu pod względem ubioru, bez sensu jest brać krótkie spodenki lepiej jakieś bluzy, kurtki przeciwdeszczowe.
Okiem kobiety:
Wzięłam złe buty ( przemokły po 10 minutach na deszczu)
Wzięłam zły parasol z Rossmanna ( zawiał wiat i parasol się rozpadł)
Wzięłam złą kurtkę ( nie ma kaptura i jest mokra non stop)
Co do cholery dzieje się tu z moimi włosami? ( to się już raczej nie zmieni)
Jedyne co trzyma mnie przy życiu to jedzenie dla wegetarian. Naszym ulubionym sklepem został Iceland ( prawie już w nim mieszkamy. Jesteśmy w trakcie wyrabiania karty stałego klienta).
Iceland to kraina lodu, jest tu 80 % mrożonek, ale jak widzę jaka dobra ze mnie kucharka po odgrzaniu tego wszystkiego, to staram się o tym nie myśleć. Ku mojej wielkiej radości na żywności dla wegetarian są specjalne znaczki. Może to i głupie co piszę, ale w Polsce raczej nie spotkałam się ze specjalną zamrażarką dla wegetarian, a tym bardziej ze znaczkami na produktach ( w takiej ilości). Specjalnie dla was, aby było więcej zdjęć zrobiliśmy zdjęcie sera :) ( a naprawdę było to trudne, zakraść się do lodówki z aparatem i nie wyjść przed współlokatorami na niespełna rozumu)
Także na sam koniec, przypomnienie: przyjeżdżając do Anglii upewnijcie się, że macie parasol z porządnym (mocnym) stelażem, kurtkę i buty przeciwdeszczowe oraz ciepłe ubrania. Niestety włosy, kto jakie ma to i nic się z tym zrobić nie da.
W Polandii też dzisiaj leje:) Marne pocieszenie, wiem, ale mam nadzieję, że pogoda wkrótce się poprawi. :)
OdpowiedzUsuńA powiedz, zaklimatyzowaliście się już w UK? Mam na myśli to, czy bardzo tęsknicie do domu? :)
U was ma podobno wypadać za cały miesiąc, więc współczujemy ;)
UsuńI teraz nie wiem do kogo pytanie bo anonimowy wpis ale... Paulina ma przebłyski tęsknoty ale po zrobieniu zakupów wszystko wraca do normy. Natomiast mnie Anglia urzekła i czuje się tutaj bardzo dobrze. U mnie ten wyjazd raczej spowodował odwrotny skutek, bo jeszcze większą mam ochotę tutaj zostać.
Oby tak dalej:) Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź:)
UsuńIceland - nie jest jakąś renomowana siecią. To raczej taki "Prmark" w świecie spożywczym.
OdpowiedzUsuńJak chcecie dobrego gatunkowo i jakościowo jedzenia to chodźcie do Waitrose.
Nie no bierzemy pod uwagę, że to nie jakieś wyżyny artykułów spożywczych ale to jedyny taki sklep w pobliżu :) Ale dzięki za rade, rozejrzymy się za tymi sklepami.
Usuńfragment o zakradaniu się do lodówki jest the best ;)
OdpowiedzUsuń