poniedziałek, 20 maja 2013

Bo funt w banku bezpieczny jest....pens też

Dzisiaj założyliśmy sobie konto w banku. Cała procedura trwała ok. 2 godzin o.O
Po godzinie na osobę. W miejscu gdzie mieszkamy, wszyscy zakładają sobie konta w Barclays. My również poszliśmy za tłumem. W banku tym pracuje jedna Polka. Skupia ona wokół siebie większość Polaków mieszkających w Greenford ( przez dwie godziny byliśmy naocznymi świadkami). Warto zaznaczyć, że ten bank kładzie duży nacisk na ofertę skierowaną dla Polaków i w większości oddziałów, w całej Anglii jest chociaż jeden pracownik mówiący po Polsku. Nasza wizyta rozpoczęła
się o 10.30 i od przerażenia na twarzy pracownika :) Chciał nas oddać tej właśnie Polsce ale była ona w tym czasie zajęta innym klientem ( który swoją drogą ni w ząb nie rozumiał po angielsku, gorzej niż my  :P). Poprosiliśmy naszego Landlorda, żeby z nami poszedł. Trochę obawialiśmy się, że możemy czegoś nie zrozumieć. Okazało się, to zbędne bo pracownik, mimo, że Hindus, mówił wyraźnie i ogólnie był zdenerwowany widokiem naszego Landlorda - myślał, że my nic nie rozumiemy i potrzebujemy pomocy tłumacza. Po okołu 30 minutach nasz Landlord musiał wyjść, więc zostaliśmy sami. Wtedy pracownik banku nie mógł ze zdenerwowania sklecić zdania, ale jak już zaczęliśmy z nim rozmawiać po angielsku to sytuacja się rozluźniła. Na sam koniec nawet się za kumplowaliśmy i dostaliśmy wizytówki.

Generalnie do założenia konta potrzebne jest:

1. Dowód osobisty
2. Umowa z Landlordem
3. Telefon ( każda osoba musi mieć oddzielny numer telefonu!!!)
4. Miejsce pracy i dane zakładu pracy ( bardzo niechętnie zakładają konta bezrobotnym i zawsze pytają jaki jest powód otwarcia konta skoro się nie pracuje)
5. Przy założeniu konta trzeba mieć ze sobą gotówkę, którą od razu się wpłaca na konta. Napisałam konta, bo akurat w naszym banku otwierają od razu konto bieżące i oszczędnościowe.

Przy założeniu konta pada dużo pytań, jeżeli ktoś nie mówi dobrze po angielsku może się do nich wcześniej przygotować:

1. Czy pracujesz?
2. Jeśli nie, to po ci konto?
3. Od kiedy się jest w U.K.?
4. Czy ma się małżonka i dzieci?
5. Czy planuje się ślub?
6. Jakie są plany za 3-4 lata?
7. Co lubisz robić w wolnym czasie?
8. Nazwisko panieńskie matki
9. Numer telefonu w U.K. komórki lub stacjonarnego
10. Czy chcesz się od razu ubezpieczyć.


My mieliśmy do wyboru dwie opcje konta. Konto bezpłatne, podstawowe z kartą i dostępem online. Drugie konto jest bardziej rozbudowane ale też i płatne. Wybraliśmy pierwszą opcję, ponieważ i tak po roku konta można dowolnie zmieniać.

Doszliśmy do wniosku, że pracownicy tu są bardziej wyluzowani np. wcześniej opisana Polka żuła gumę, a nasz pracownik w międzyczasie załatwiał innych klientów, rzucał żarcikami, pytał się nas o różne rzeczy np. czy się nudzimy albo jak nam się podoba w Anglii. Obśmiał też e-mail. Ogólnie atmosfera była ,,imprezowa" :) W międzyczasie było też kilka zabawnych sytuacji z innymi klientami. Nie wiemy czy tak jest w każdym oddziale, może nasz jest wyjątkowy.

Pozdrawiamy Cię Aravind - wyszliśmy bardzo zadowoleni :)

Aktualizacja w sprawie PINsentry


17 komentarzy:

  1. Cześć wam, jestem na waszym blogu po raz pierwszy, widziałem waszą reklame na MojaWyspa (chyba ją usuneli już.. dziwne bo to forum Polaków w UK jakby nie było, ale nvm)
    Super sprawa że opisujecie wasze poczatki w UK, napisze w tym poście wszystko bo boje się że poprzednich newsów już nie czytacie :P (komentarzy).
    Te vlogi na youtube co opisaliście - wszystkie je śledze i mam identyczną opinie o nich.
    Fajnie że zbieracie informacje w jednym miejscu, dodam do ulubionych bo też chciałbym wyjechać niedługo (może w te wakacje).
    Mówicie że zatrzymaliście się w Greenford - to nawet blisko moich dwóch siostr jeśli chodzi o tą dzielnicę (?) w zachodnim Londynie.
    Macie jakieś inne "narzędzia" do orientacji niż te wskazówki które spotykacie po drodze ? Mapa, cokolwiek, bo te informacje co prawda pokazują gdzie co jest ale jak nie wiecie nic o mieście to i tak wam to wiele nie da :P Przecież można sie zgubić. Przynajmniej tak mi się wydaje.
    Martwią mnie takie sprawy jak np konieczność umowy pokazania z Landlordem w momencie zakładania konta bo np mógł się ktoś zatrzymać u rodziny (nie do końca legalnie), nocuje u kogoś np przez ten couchsurfing itp.
    Te powiązania troche mącą w głowie typu żeby mieć konto w banku trzeba mieć adres zamieszkania, żeby mieć NIN to z kolei konto w banku i też adres zamieszkania (jak nie pogmatwałem), żeby zacząc prace trzeba posiadać NIN (choć różnie to bywa słyszałem).
    Ogólnie to wam kibicuje żeby się wam tam udało i czekam na następny newsy (mam nadzieje że sie nie opuścicie w częstotliwości dodawania :P).

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Faktycznie na Mojejwyspie już usunęli wpis. Sami przygotowując się do wyjazdu nie mogliśmy znaleźć aktualnych informacji. Zresztą będąc już w Anglii też nie wiemy wielu rzeczy. O niektóre pytamy się naszych współlokatorów albo Landlorda ale zazwyczaj wychodzi w praniu. To po kolej:)
    Jesteśmy w Greenford i jest to 4 strefa Londynu ( Londyn Zachodni).
    Ogólnie nie było tego chyba w żadnym poście ale zawsze korzystamy z GPS-u w telefonie ( w Polsce też). Jest to już chyba taka norma, że zapomnieliśmy napisać ( mapy Google). Ogólnie ludzie sa serio bardzo życzliwi i chętnie pomagają jak się ich o coś zapytasz :) Ale Mapy Google to konieczność :P

    Jeżeli chodzi o drugi problem z umową o wynajem. Jeżeli mieszkasz u rodziny, znajomego to dla banku ważne jest w takim momencie zaświadczenie ,że mieszkasz u nich. Po za tym zawsze mogą podpisać z tobą "umowę", że wynajmujesz u nich pokój ;) Powiem Ci, że tutaj umowy traktuję się luźniej niż w Polsce (nasza jest pomazana długopisem jakby ją dokończono na kolanie). Bank nie dzwoni do landlorda czy mieszkasz tu czy tam. Adres podaje się tylko żeby bank wiedział gdzie przebywasz i gdzie kartę debetową wysłać. Pamiętaj tylko żeby mieć dane pracodawcy, w naszym przypadku Bank nie założył by nam konta jak byśmy nie posiadali danych naszego pracodawcy.

    Kolejny problem z NIN: Opiszemy szczegółowo w osobnym wpisie ( bo jesteśmy w trakcie załatwiania ale jeszcze z tydzień na niego trzeba poczekać). Natomiast tak jak wspomniałem dużo informacji na portalach jest nie aktualna i np żeby zgłosić się po NIN nie musisz mieć konta w banku ( nas o niego telefonicznie nie pytali) tylko ważne jest aby mieć adres zamieszkania. Co do pracy to NIN nie jest tak do końca potrzebny (np praca sezonowa) Ale jak chcesz przylecieć na dłużej to radzimy go sobie załatwić żeby wszystko było legalnie.

    Te powiązania też nas mąciły ale wszystko da się załatwić ;) Dzięki za miłe słowa i na pewno uwzględnimy twoje pytania/uwagi we wpisach.

    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamiast GPS i mapy google zainwestujcie w A-Z 'kę.
    Jak wam bateria kiedyś siądzie to się popłaczecie z rozpaczy, bo 3 ulic nie przejdziecie bez GPS i Google Maps.
    A-Z nauczy was orientacji w okolicy bez GPS.
    Za chwilę ludzie będą chodzić po mieszkaniu z GPS bo się zgubią.

    Do otwarcia konta nie jest zawsze potrzebne zaświadczenie z pracy, to zależy od pracownika banku, w tym samym banku inny pracownik może otworzyć konto na sam dowód Osobisty.
    &goraluk&

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt cenna uwaga (będziemy musieli zakupić) ale zawsze staramy się być przygotowani (mamy dodatkową baterie ;) Ale faktycznie bez mapy w Londynie można się łatwo zgubić te uliczki, kamienice są do siebie bardzo podobne.

      Podobno w związku z Google Glass maja powstać mapy pomieszczeń więc to chyba nieuniknione ;)


      Co do zaświadczenia z pracy to tutaj opisaliśmy naszą sytuacja która nas spotkała, faktycznie w innych bankach może być inaczej. Mówiliśmy o Barclay Bank i Aravind który nas obsługiwał miał przygotowany (w komputerze) formularz i musiał wpisać właśnie miejsce gdzie pracujemy. W czasie kiedy my zakładaliśmy konto założyły je jeszcze 3 osoby i też były proszone o adres miejsca pracy.

      Pozdrawiamy

      Usuń
  4. W banku was pytali o zainteresowania i plany na przyszlosc?

    Pewni jestescie ze to bank byl? Bo cos mi ten wasz landlord nie pasuje, za "troskliwy" - moze was gdzie indziej zaprowadzil?

    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byliśmy zaskoczeni ale jakoś nie przeszkadzało to nam szczególnie. Nasze odpowiedzi były bardzo ogólnikowe, bardziej chodziło o to żeby zapełnić formularz który musiał wypełnić. Myślę, że jak bym powiedział że planuje wylot na księżyc to też by to przeszło ;)

      Co do Landlorda to chyba nam się udało bo serio bardzo jest pomocny i na drugi dzień już nas zaprowadził do Banku ( tak to był na pewno bank :) i dał kilka wskazówek

      pozdrawiamy

      Usuń
  5. Funt pod troskliwym okiem Aravinda, oby prężnym był:) więcej zdjęć plis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaramy się o więcej zdjęć bo faktycznie urozmaicają wpisy :)

      Usuń
  6. Uwazajcie troche na tego landlorda, za bardzo "troskliwy" i za duzo wie o was.
    O takich pomocnych to sie czesto slyszy pozniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy jak to będzie ale weźmiemy twoją radę pod uwagę. Chodź z drugiej strony on wielu osobom pomaga,doradza miejmy nadzieje, że się nie oparzymy.

      Usuń
  7. Przepraszam, że zapytam, wiem, że to może być niedyskretne pytanie,ale czy mieliście już pracę w Anglii "załatwioną" przed wyjazdem z Polski?

    Zrozumiem, jeśli uznasz moje pytanie za zbyt nie na miejscu.

    Pozdrawiam~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, mieliśmy mieć ale w końcu nie wypaliło i trzeba było załatwiać coś innego ale wszystko opiszemy w osobnym wpisie bo to długi temat.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź! :) No bo wiesz, ja też kiedyś planowałem wyjazd do UK, jednak przerosło mnie to wszystko, wszelkie sprawy urzędowe etc jako że wcześniej nigdy nie byłem za granicą. Dlatego tymbardziej dziękuję za prowadzenie bloga i cieszę się, że się na niego natknąłem.

      Usuń
  8. Mogę zapytać?
    1.Ile płacicie za mieszkanie? (to jest 2-osobowe?)
    2. Gdzie znaleźliście mieszkanie?
    3. Czy macie umowe za mieszkanie + spisaną na papierze wpłatę depozytu?
    4. Warto jechać? Tak na pierwszy rzut oka, jest praca?
    5. Jak żyć? :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. 140 funtów (2-osobowe)(można oczywiście znaleźć tańsze)

      2. http://zycienapaletach.blogspot.co.uk/2013/05/mieszkac-gdzies-trzeba.html
      http://zycienapaletach.blogspot.co.uk/2013/05/mieszkac-gdzies-trzeba-w-trakcie.html

      3.Tak mamy umowę i jest na niej informacja ile wnieśliśmy depozytu.

      4. Warto jechać, spróbować. Zawsze można wrócić ;) Praca jest ale warto pamiętać, że tutaj zaczyna się od praktycznie do zera i zanim zacznie się robić to co w Polsce, może minąć jakiś czas i trzeba popracować na stanowiskach, które są nieadekwatne do naszego doświadczenia czy wykształcenia.

      5. Powiem Ci, że tutaj chyba Pan Papryka nie musiałby o to pytać. Ceny masz adekwatne do wynagrodzenia (nawet tego minimalnego). Więc po prostu wystarczy żyć, pracować, realizować się.

      Usuń
    2. "1. 140 funtów (2-osobowe)(można oczywiście znaleźć tańsze)" - yyy że za miesiąc?

      Ale jest w czym wybierać jesli chodzi o takie prace podstawowe bez kwalifikacji ?

      Usuń
    3. Nie nie, że za tydzień :)

      Co do pracy to polecam Londynek.pl, poloniusz i gumtree.com i sam sprawdź jak jest ale ogólnie osoba bez doświadczenia też może znaleźć prace zwłaszcza jak zna angielski. Często firmy oferują szkolenia/przyuczenia do stanowiska.

      Usuń