poniedziałek, 27 stycznia 2014

WE SPIK INGLISZ... ale nie tylko w Anglii

Dzisiaj chcemy poruszyć temat, o który często pytaliście w mailach. Problem z tym tematem jest taki, że sami też nadal się uczymy angielskiego i nie jesteśmy do końca pewni czy jesteśmy odpowiednimi osobami do podawani takich rad...ale kilka możliwości sami odkryliśmy więc czemu się nie podzielić z tym z wami  :)

Natomiast są to nasze subiektywne sugestie więc jeżeli te metody na was nie zadziałają to nie miejcie do nas pretensji :P 

Ok może podzielmy metody na płatne i bezpłatne.

Płatne :
Przede wszystkim wszystkie szkolenia, kursy które dają wam jakiś certyfikat uznawany w Anglii, jak już kiedyś wspominałem kursy ESOL. Nie mówię, że wszędzie chcą certyfikaty potwierdzające waszą znajomość języka ale lepiej taki mieć niż nie mieć. 

Jeżeli chodzi o naukę słówek to mi w Polsce bardzo pomógł  system Supermemo oraz bazujący na podobnej metodzie Profesor Henry. Zasada jest miej więcej taka, że nasz mózg ma pewną krzywa zapominania, a program ma wam pomóc odświeżać wyrazy które są dla was trudne. W związku z tym kiedy dany wyraz może zostać zapomniany przez mózg,  tego dnia program wam ten wyraz przypomina.Więc sam program organizuje Wam lekcje i wyrazy do przypomnienia. Wy tylko musicie szczerze odpowiadać czy ten wyraz już znacie czy nie.

Bezpłatne:
Tutaj jest naprawdę duży wachlarz możliwości.

Bezpłatne kursy online:
http://www.bbc.co.uk/worldservice/learningenglish/
http://www.ang.pl/
http://www.e-angielski.com/
http://www.angielski.edu.pl/

Bardzo fajną opcją z której korzystam w wolnym czasie np. jak jadę metrem to korzystanie z aplikacji na telefon ( niestety korzystam z androida więc do tego się ograniczę)
Do nauki słówek :
iFiszki+ Angielski (pierwsze dwa komplety są za darmo kolejne trzeba dokupić)
Do nauki czasowników nieregularnych polecam:
Czasowniki nieregularne  (program podzielony na kategorie i z możliwością odsłuchania wyrazów)
Gramatyka 
Angielski Gramatyka  ( haczyk jest taki, że bezpłatnie można korzystać jeżeli jesteście podpięci do internetu jeżeli chcecie korzystać offline to trzeba zapłacić ale są to groszowe sprawy)

Jest jeszcze bardzo zachwalana bezpłatna platforma Doulingo która w końcu ma opcje uczenia się angielskiego znając tylko język Polski ale ta opcja jest na razie w wersji beta więc potrzebuje jeszcze trochę szlifów oraz jest tylko dostępna przez przeglądarkę a nie przez aplikację na telefon 

Na koniec Zostawiłem sobie Yotube i jego kanały. Ja zasubskrybowałem:

Speak English With Misterduncan - którego prowadzący jest przezabawny. Jak to się mówi ,,nauka przez zabawę" :)


Study English Online - który jest prowadzony przez Polkę, a działy są podzielone na dni tygodnia :





A na koniec mega kanał z wieloma nauczycielami, gdzie każdy ma swój oddzielny kanał jeżeli któryś wam się bardziej spodoba. Każdy nauczyciel ma opis na swoim kanale na czym się będzie skupiał i jakim poziomem się zajmuje. Warto zaznaczyć, że nauczyciele są z różnych krajów, więc wymawiają słowa w inny sposób,  czasami używają też innych słów ( widoczne jak posłuchacie native speakera z Wlk Brytanii, a potem Kanady).

Główny kanał gdzie macie wszystkie lekcję to engVidDodatkowo macie bardzo rozbudowaną stronę internetową gdzie możecie rozwiązywać testy http://www.engvid.com/ po każdej videolekcji. Osobiście jestem tą stroną zachwycony i cieszę się z jej odkrycia. Naprawdę daje dużo możliwości. Dużym plusem jest też native speakerka z Wielkiej Brytanii, a dokładnie z Londynu Jade Joddle, która jak sama mówi, w którejś z jej lekcji, że ma akcent londyński ( po paru odsłuchanych lekcjach będziecie bardziej oswojeni z akcentem). Nie zdążyłem przejrzeć jeszcze wszystkich nauczycieli. Jednak tych, których już poznałem mogę wam przybliżyć, chociaż na stronie podanej powyżej każdy nauczyciel jest opisany. Z mojej subiektywnej oceny dla osób początkujących świetna jest Ronnie z Kanady, która jest przezabawna i nauka z nią to sama przyjemność z uśmiechem na ustach :). Dzisiaj jeszcze obejrzeliśmy jeden film z kanału Jamesa, gdzie zajmował się pokazaniem 4 kroków do lepszego rozumienia, tego co się słyszy, nie wiem dokładnie jak to przetłumaczyć chodzi tu o ,,listening skills". Zapowiada się obiecująco.

Także, my znamy tylko tyle ,,sposobów" aby polepszyć nasz angielski. Jeśli znacie więcej ciekawych lub godnych polecenia stron lub sposobów podzielcie się z nami w komentarzach!






10 komentarzy:

  1. A jak było u was z angielskim, kiedy przybyliście di UK? Czy był ten tak zwany strach przed mówieniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku tak. Strach był. Po wylądowaniu był też ,,strach przed słuchaniem"- jednak na żywo to brzmi inaczej. Z ciekawostek na początku Daniel słuchał a ja mówiłam ( Daniel był lepszy ze słuchania a ja z mówienia). Wydaje mi się, że ważne jest przy pokonywaniu strachu aby od razu wejść w środowisko anglojęzyczne np. w pracy. Czyli nawet jak nie chcemy mówić to musimy bo inaczej nie dogadamy się z pracodawcą/kolegami. Szczerze mówiąc ja do tej pory wstydzę się mówić po angielsku, może dlatego że jestem perfekcjonistką a mój język wciąż mnie nie zadowala ale najważniejsze to zrobić pierwszy wielki krok :)

      Usuń
  2. a interview też mieliście po angielsku? Jak to wygląda? Mój ang jest komunikatywny i ciągle nad nim pracuję, a chciałabym wyjechać i podjąć pracę np. w banku (jestem bankowcem). Ciekawa jestem, czy rzeczywiście trzeba mówić płynnie, czy dać sobie spokój z bankiem i zacząć, np. od pracy na produkcji i "złapać" lepszy akcent i się podszkolić w naturalnym środowisku? W PL miałam interview po ang i jakoś poszło i to mnie podbudowało :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)
      Może zaczniemy od najważniejszego. Jak rozumiemy komunikatywny angielski? Teorii jest masa, a samo "komunikatywny" przesadnie wykorzystywany. Według MNIE, oznacza to umiejętne komunikowanie się z inną osobą nawet, jeżeli nie znamy gramatyki albo jakiś słówek. Tak więc umiesz np. opisać jakiś wyraz, którego nie znasz innymi słowami. Mimo nie znania reguł gramatycznych, umiesz jakoś dać komuś do zrozumienia, że chodzi ci o przeszłość, teraźniejszość albo przyszłość. To jest moja SUBIEKTYWNA opinia.

      A teraz przejdźmy do setna. Jeżeli chodzi o rozmowy o prace to oczywiście, że mieliśmy rozmowy po angielsku :)

      Zapomnij o szkoleniu akcentu. Nie wiem ile byś musiała lat tutaj siedzieć, żeby mówić jak Anglik. Ty masz się porozumieć, a nie mówić jak rodowity Anglik, bo nim nie jesteś i nasz aparat mowy jest, inaczej wykształcony niż Anglików. U mnie w hotelu jest totalna mieszanka ludzi z całego świata i każdy ma inny akcent, nawet osoby na najwyższych stanowiskach jak np. Generalny Manager hotelu. Ludzie mają w nosie akcent masz umieć się porozumieć:)

      Dalej. Moim zdaniem nie ma sensu marnować czasu na pomysł typu " Zatrudnię się w Polskiej firmie a w czasie pracy tam, będę szkolił/a swój angielski i jak najszybciej zmienię prace na lepszą". Z własnego doświadczenia mówię Ci, że nie można popełnić większego błędu ;) W Polskiej firmie nie nauczysz się angielskiego bo otaczasz się językiem Polskim a musisz Angielskim.

      Co do "Naturalnego środowiska". Jesteś bankowcem wiec twoim naturalnym środowiskiem jest Bank a nie jakaś produkcja. Na produkcji nie poznasz nowych słówek, które muszą być związane z Bankowością :) A na tym ci powinno zależeć. Tak więc nie marnuj czasu na produkcję. Jeżeli znasz angielski i miałaś już przedsmak rozmowy i masz doświadczenie, które jest tutaj bardzo ważne to zdecydowanie idź do Banku :) Jeżeli będzie za ciężko to wtedy możesz pomyśleć o jakiejś alternatywie, która umożliwi ci ukończenie jakiegoś kursu z Bankowości.

      Pozdrawiamy :) I czekamy na informację jak poszła rozmowa o prace w BANKU :D

      Usuń
  3. Dzięki za odpowiedź. Do UK jadę marzec-kwiecień. Uderzę tam do banku, jak piszesz, nie ma się czego bać :-) Gramatyka u mnie OK, większy problem z mówieniem. Podobnie jak Ty lepiej rozumiem niż mówię :-)
    W Pl byłam na II rozmowie po ang i teraz czekam na III z kierownikiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra znajomość j. angielskiego bardzo przydaje się w znalezieniu pracy za granicą. Obecnie jestem na kursie angielskiego w szkole językowej https://lincoln.edu.pl/ i po jego ukończeniu zamierzam wyjechać za granicę w celach zarobkowych. Język angielski jest najpopularniejszy na całym świecie i używany w wielu miejscach pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama nauka języka angielskiego jest przyjemna gdy zostanie przeprowadzona w poprawny sposób. Ja jeszcze się dokształcam i myślę i korzystam z fiszek https://www.jezykiobce.pl/angielski/1396-angielski-fiszki-plus-dla-zaawansowanych-1-600-fiszek-program-i-nagrania-do-pobrania-kol-9788377886922.html dzięki którym mam możliwość wzbogacenia swojego słownictwa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogólnie ja jestem przekonana, że nauka języka angielskiego z pewnością wyjdzie nam na dobre. Właśnie dlatego również zdecydowałam się już na kurs językowy wysłać moje dzieci. Fajnie, ze są szkoły językowe https://earlystage.pl/pl/nasze-szkoly gdzie można liczyć na rzetelne podejście do nauki angielskiego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak najbardziej, że nie tylko w Anglii ponieważ jest to język uniwersalny. Jeśli go poznamy bardzo dobrze to może to być poniekąd furtka do naszego biznesu. Czytając wpis na https://dziendobry.tvn.pl/a/zalozenie-szkoly-jezykowej-pomysl-na-wlasny-biznes zrozumiałam, że warto jest założyć własną szkołę językową.

    OdpowiedzUsuń